Dwa ostatnie mecze reprezentacji Polski miały wlać w serca kibiców nadzieję, że teraz już będzie w kadrze wszystko jak być powinno pod względem wyników, atmosfery, awansu na turniej w Niemczech – Euro2024.
Była zmiana na stanowisku trenera- selekcjonera, nowe tworze w kadrze, zapowiedz zmiany stylu. Do pełni szczęścia zabrakło tylko wyniku na boisku w ostatnim spotkaniu Biało – Czerwonych z Mołdawią.

Mecz w z Wyspami Owczymi nie mógł skończyć się innym wynikiem niż wygrana. W wyjazdowym meczu, gdzie jednym przeciwnikiem realnie mógł okazać się tylko silny wiatr, o którym informowały media, drużyna z Polski wbiła dwie bramki, co wystarczyło na zdobycie trzech punktów. Wskaźnik oczekiwań i nadzieja zaraz poszły w górę. Trener Probierz zaliczył dobry debiut, a debiutanci w drużynie nowego selekcjonera zagrali całkiem przyzwoicie.

Mecz w Warszawie z Mołdawią niestety nie był już tak udany. Goniąc wynik po stracie gola, ostatecznie udało się wywalczyć remis. Rezultat uplasował Polskę na trzecim miejscu w grupie, komplikując nieco bardziej ścieżkę awansu. Sytuacja nie jest idealna, ale z drugiej strony nie jest też beznadziejna. Polska nie ma innej opcji i by awansować musi wygrać kolejne mecze. W tym kontekście najbardziej ważny wydaje się listopadowy pojedynek z naszymi sąsiadami z Czech.

Jeśli ten wyczyn się uda podopiecznym trenera Probierza, to pozostaje nam liczyć na dobry układ planet i korzystne wyniki w meczach. Jeśli Mołdawia przegra z Albanią i wygra z Czechami, lub
Mołdawia nie wygra z Albanią ale zremisuje z Czechami to awans mamy w kieszeni.

W najgorszym scenariuszu pozostają baraże. Baraże są furtka awaryjna, jednak trzeba je wygrać. Wygrać oczywiście chcemy, ale chcieć to nie zawsze móc. Pytanie na kogo w barażach reprezentacja trafi. Jeśli to będzie np. Holandia czy Chorwacja to już możemy powiedzieć, że nie będzie łatwo.

Realnie i teoretycznie szanse na awans nadal Polska ma. Czy jednak szanse wykorzysta to już w głównej mierze zależy od postawy na boisku. Kibice życzyliby sobie walki od pierwszej do ostatniej minuty, gry z zaangażowaniem i wiarą w zwycięstwo i awans. Trener może opracować najlepszą taktykę, próbować zmotywować do gry najlepiej jak potrafi, ale to zawodnicy muszą uwierzyć, ze mogą zrealizować na boisku zakreślony przez trenera plan.
Kibice na trybunach na pewno zrobią swoje by dopingiem być przysłowiowym „dwunastym zawodnikiem” i wsparciem dla reprezentacji bo jak zawsze pamiętają, że „łączy nas piłka”.

Przeczytaj także:
Michał Probierz trenerem reprezentacji Polski

error: Content is protected! Treści, zdjęcia , filmy na stronie są objęte prawami autorskimi.Bez zgody ofutbolu.info kopiowanie, wykorzystywanie materiałów ze strony jest niedozwolone. Dziękujemy